wtorek, 1 listopada 2011

Ale i tak czuje się lepiej

Piszę mało, bo trochę chce odpocząć od spraw związanych z HCV. Nie śledzę więc intensywnie ani doniesień, ani zbytnio nie udzielam się w sieci akurat w tym temacie, bo w wielu innych po prostu szaleje. :) Sumiennie jednak chodzę na spotkania z chorymi,dzielę się wiedzą i doświadczeniami.

W kwestii mojego samopoczucia, tak z kronikarskiego obowiązku, donoszę że od 2 tygodni jest spadek formy, miałam dwa albo trzy całkowite 'odcięcia prądu' czyli właściwie przestałam się ruszać na kilka godzin. Identycznie jak na terapii. Wiem że to wszystko wymaga czasu i organizm po chwilowym zachłyśnięciu się przypływem energii pewnie teraz trochę zwalnia. Pojawił się świąd rąk, podobnie jak to było przed terapią. Nie, wcale nie myślę że na pewno wrócił wirus. Myślę że moja wątroba zaczyna znowu szaleć. A na to że będą huśtawki w samopoczuciu jestem przygotowana. Ale i tak czuje się sto razy lepiej niż w trakcie leczenia.

Ciekawe jakie mam wyniki, ale jak zwykle nie interesowałam się nimi zbytnio, mimo że w tamtym tygodniu przechodziłam badania kontrolne. Nie dzwonili do mnie ze szpitala, więc zakładam że dobre :)

8 komentarzy:

  1. Też liczę że dobre i nie życzę Ci kolejnej terapii.:) Lepiej czuć się gorzej poza nią niż lepiej na niej. W czwartek rano (powinnam jutro ale nie dam rady pojechać po nim do szpitala) kończę tą cholerną wredną terapię i mam nadzieję że na zawsze. Wczoraj jeszcze płakałam z bólu i w gorączce i modliłam się żeby mnie kto dobił. Na pewno niedługo poczujesz się lepiej i proszę trzymaj kciuki za mnie bo na dalszą terapię już nie wyrażę zgody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Docia trzymam kciuki, bardzo mi przykro że tak ciężko przechodzisz. Myśl o tym że po terapii jest lepiej, to pomaga !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Marta. :) Jutro już jadę na badania i aż się boję tego zastrzyku ale dobrze że (i żeby na pewno!) jest ostatni. Będę wdzięczna za każde kciuki. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie na pewno dobrze. Moja sytuacja bez zmian.Już teraz myślę tylko o zdrowiu córki, ze mną jakoś to będzie.
    Pozdrawiam, baw60.

    OdpowiedzUsuń
  5. Było bardzo źle. Niedotlenienie mózgu. Już jest podobno neurologicznie dobrze. Zostały silne zawroty, słabe w związku z tym chodzenie, oczopląs.
    To silna kobieta,jak wszystkie po trzydziestce.Jestem pewna, że da radę.
    Dziękuję, pozdrawiam baw60.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno da radę. Myślę o Was!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niedawno odblokowałam. :) Miło że odwiedziłaś mnie, teraz już psychicznie czuję się lepiej. :) Pozdrawiam serdecznie i również zdrówka. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To mnie pocieszyłaś. ;) W tej chwili widzę że włosy jakby mniej wypadają i paznokcie wyglądają odrobinę lepiej ale ta suchość skóry mnie przeraża! Sypię się jak stare próchno po prostu. ;)) Skóra schodzi już z całej twarzy. NIepokoi mnie ten guzek na szyi. Z tym przybieraniem na wadzę widzę że apetyt jakby się nasilił, oj nie chcę!!! :((( Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń